Temat niełatwy. Problem ciągle często zamiatany pod dywan, sprawa załatwiana po cichu, za zamkniętymi drzwiami gabinetów przełożonych. Mobbing. Doświadczający go lekarze nadal boją się mówić otwarcie. Wolą pozostawać anonimowi z obawy przed represjami ze strony pracodawcy i przyklejeniem przez środowisko łatki “trudnych”. Gdzie zatem mają szukać pomocy? Do kogo może zwrócić się medyk, by nie zostać ze sprawą mobbingu pozostawiony sam sobie? I jak wyleczyć polską ochronę zdrowia z tej pełnej remisji i zaostrzeń przypadłości?
Przedsmak piekła
BML to przede wszystkim społeczność.
Zarejestruj się w naszym serwisie, aby mieć dostęp do naszych treści.