Największe odkrycia ubiegłego wieku to dowody, że naszym światem zawiadują rzeczy niewidzialne. Materia okazała się podzielna na coraz to mniejsze cząstki, tworzące własny, na pozór nie dający się ująć w ramy logiki mikrokosmos. Równie zaskakujący był zresztą makrokosmos - łakoma, wciąż rozszerzająca się przestrzeń, która kiedyś wydawała się nam zamkniętą kulą i do której ostrożnie zaczęliśmy wysyłać pierwszych śmiałków. Komórki naszych mózgów okazały się porozumiewać dzięki cząstkom neuroprzekaźników, a my sięgnęliśmy po bezprzewodowe telefony. Gdzieś w trakcie tej rewolucji stało się coś jeszcze - odnaleźliśmy ukrytą instrukcję dla komórek naszego ciała zapisaną w niepozornym związku chemicznym: DNA. Dziś, gdy na dobre rozgościliśmy się już w kolejnym stuleciu, trudno nam wyobrazić sobie medycynę bez tej wiedzy. To dzięki odkryciom w obszarze genetyki molekularnej wiemy, kto szczególnie narażony jest na raka piersi czy jajnika, stawiamy czoła białaczkom i wytwarzamy innowacyjne szczepionki. Umiemy składać materiał genetyczny prawie jak puzzle, a gdy zechcemy - niszczyć go za pomocą chemioterapeutyków i promieniowania jonizującego. W fascynującej drodze ku temu sukcesowi rolę odegrało mnóstwo wybitnych badaczy, a wśród nich także kobiety, bez których nie byłoby współczesnej genetyki.