Publikacje
Opinie
Protesty lekarzy na pograniczu

Protesty lekarzy na pograniczu

Zapisuję
Zapisz
Zapisane

Nazywam się Rafał Krysztopik, od 3 lat pracuję w przygranicznym szpitalu w Pasewalku w Niemczech. Jak wielu moich kolegów, na co dzień mieszkałem w Szczecinie, zaś pracowałem za granicą. W istocie granica była wyłącznie pojęciem administracyjnym występującym na mapie. Dzięki strefie Schengen, przejazd nie stanowił żadnego problemu. Praca za granicą bardzo kusiła - oferowała możliwość rozwoju, wyboru wymarzonej specjalizacji, atrakcyjniejsze zarobki, jednocześnie możliwość korzystania z życia po polskiej stronie. Sama droga zabierała nam 40 minut z centrum Szczecina na szpitalny parking. Po fali protestów medyków w 2016, pracując wówczas w wojskowej służbie zdrowia i obserwując nieciekawe realia, postanowiłem skorzystać z szansy, jaką była praca w przygranicznym szpitalu w Niemczech. Pogranicze Polski i Niemiec w Zjednoczonej Europie przeplata się na wielu płaszczyznach - handlowych, a często i rodzinnych. To świat współistniejący, którego nie dzieliła żadna fizyczna granica. Do czasu.

Wszystko zmieniła rozpowszechniająca się epidemia koronawirusa. 15 marca rząd Polski podjął decyzję o zamknięciu granic z początkowym zachowaniem możliwości przejazdu bez kwarantanny dla pracowników transgranicznych przez wyznaczone przejścia graniczne. Od 25 marca zostaliśmy objęci również obowiązkiem kwarantanny po przekroczeniu granicy. Oznaczało to dla nas, że po powrocie do Polski po kilkugodzinnym czekaniu w kolejce na przejściu granicznym, zostajemy objęci 14-dniową izolacją, co dotyczyło również naszych bliskich mieszkających z nami. Ze względu na fakt, że jako Polacy stanowimy ponad 1/3 wszystkich pracowników, po naszym powrocie do domów szpital nie mógłby dalej funkcjonować. Jako odpowiedzialni za zabezpieczenie pracy naszych oddziałów, zdecydowaliśmy się w większości zostać w Niemczech. Musieliśmy zatem zdecydować się na rozłąkę z naszymi najbliższymi. Pracodawcy zabezpieczyli nasze potrzeby, wynajmując mieszkania. Od władz Landów otrzymaliśmy również wsparcie finansowe.

Zaloguj się

emigracja
dla-stazysty
dla-rezydenta
protest
covid-19

Dołącz do dyskusji

Polecane artykuły